http://www.algier.msz.gov.pl/pl/aktualnosci/tytul_strony_8
Takie działania jak Polska z Algierią - uaktywnianie kontaktów, wspieranie techniczne. dzielenie się sprawdzonymi rozwiązaniami w różnych dziedzinach gospodarki, tak rolnospożywczych, jak i przemysłowych - może skutecznie pomóc rozwiązać problemy migracyjne. Bo głównym przyczynkiem emigracji Afrykanów do Europy to, poza ucieczką przed wojną jest chęć poprawy bytu. Szerzenie swojego kultu religijnego i związane z tym akty terrorystyczne Arabowie podejmują dopiero po - że tak powiem - zakorzenieniu się w europejskie glebie.
Powtarzam, po raz kolejny - przyjmowanie uchodźców jest błędem, który wcześniej czy później się zemści i może wyrządzić wiele szkody mieszkańcom Europy. Coś mi mówi, że Europejczycy - ci co kiedyś kolonizowali Azję i Afrykę - uchodźców chcą wykorzystywać, podobnie jak to czynili w swoich koloniach. Powiem wprost, takie podejście do rozwiązania migracji jest nie do zaakceptowania, przez państwa, które - nie dość, że nie były kolonizatorami, ale - były zniewolone i ograbione przez Niemiecką Rzeszę w ramach usiłowania zawładnięcia światem, rozpoczętego pierwszego września 1939 roku. Europejczycy! Ludzieeeeee! Czy Wy jesteście, aż tak podli, że chcecie państwom, które dopiero dwadzieścia parę lat temu wydostały się spod, "przemożnych" wpływów byłego ZSRR wciskać uchodźców?
Chcecie sprowadzać afrykańskich uchodźców, to sprowadzajcie, ale do siebie - odczepcie się raz na zawsze od Polski i innych krajów "bloku wschodniego" Europy. My, podobnie jak Afrykanie potrzebujemy wsparcia, żeby Wam dorównać, bo nie kto inny, tylko Wy oddaliście nas - wschodnich sąsiadów - w ręce Stalina, który wyprowadził to, czego Niemcy nie zdążyli wywieźć.
Dzielcie się uchodźcami, jak macie na nich ochotę. Polacy uważają, że prawdziwą pomoc można Afrykanom nieść jedynie poprzez ONZ-etowskie zadziałanie, na rzecz rozwiązania arabskich konfliktów i systemową pomoc tam, w miejscu ich powstawania. Właśnie, takimi sposobami, o których wspomniałem na wstępie. Urzędnicy unijni zamiast ustanawiać limity produkcji mleka, czy innych produktów, tak spożywczych jak i przemysłowych, niech nadwyżki kierują do głodujących Afrykanów - to byłaby pomoc taka, jakiej oni potrzebują.
Pamiętajcie - przypomnę - na styku różnych kultów religijnych powstają napięcia, niosące ze sobą śmierć i pożogę.
